Jesteśmy już po Świetach Bozego Narodzenia, ale przed nimi bardzo dużo się u nas działo ... Siatkarze IM Rekord Volley od 9 do 16 grudnia przeżywali prawdziwą siatkarską gorączkę. A właściwie siatkarski maraton, który sami sobie zafundowali. W ciągu 7 dni Jelczańskie Lwy rozegrały aż 3 spotkania. Każde z nich było pięciosetową wojną, a najważniejsze jest to, że siatkarze IM Rekord Volley trzykrotnie cieszyli się ze zwycięstwa. 3 wygrane dały Jelczańskim Lwom miejsce na ligowym podium na koniec 2023 roku ... a także świetne humory na Święta. Aktualnie nasz zespół legitymuje się serią 6 spotkań wygranych z rzędu. W osatnich tygodniach musiał na niego jednak bardzo ciężko zapracować. O tym jak przebiegały emocjonujące pojedynki Jelczańskich Lwów przeczytacie w dalszej cześci artykułu. 

 

Volley Jelcz-Laskowice

Sobieski Żagań

3:2

12:25, 29:27, 25:18, 17:25, 15:10

W sobotni wieczór 9 grudnia siatkarze prowadzeni przez trenerów Krzysztofa Janczaka i Krzysztofa Pilawę stanęli przed bardzo trudnym wyzwaniem. We włąsnej hali podejmowali bnowiem zespół BS Żagań WKS Sobieski Żagań. O tym że nie będzie to łatwy pojedynek pokjazały już pierwsze punkty spotkania. Siatkarze gości potężnie zagrywali i byli bardzo skuteczni na kontrach. Drużyna Jelczańskich Lwów w pierwszym secie stanowiła jedynie tło dla świetnie grających rywali. Efektem była przegrana 12;25. Znacznie bardziej wyrówany przebieg miał drugi set meczu. Po emocjonującej końcówce ze zwycięśtwa 29:27 cieszyli się w nim siatkarze Volleya. Rozpezieni pozytywną energią z końcówki drugiej partii nasi siatkarze świetnie rozpoczeli trzeci set. I równie dobrze go zakończyli wygrywajać 25:18. Czwarty set to jednak comeback Wojskowych i pewna wygrana 25:17.

 

410895095 952396896353113 4782196269500332006 n

 

O zwycięstwie miał zadecydować tie-break. A tie breaków podopieczni Krzystofa Janczaka nie zwykli w tym sezonie przegrywać. Nasi zawodnicy wygrali piątego seta w stosunku 15:10 i cały mecz 3:2. Było to w tamtym momencie 4 zwycięstwo z rzędu Jelczańskich Lwów. Czasu na świętowanie ważnego triumfu nie było praktycznie wcale bo już w środę do hali Centrum Sportu i Rekreacji miał przyjechać zespół LKS Czarni Rząśnia, z któym na inagurację sezonu Jelczańskie Lwy przegrały na wyjeździe 1:3.

MVP sobotniego meczu z Sobieskim Żagań wybrany został przyjmujący Kacper Pakos.

 

411744938 1102930967763339 7869138644387859293 n

 

Volley Jelcz-Laskowice

Czarni Rząśnia

3:2

25:18, 25:19, 15:25, 19:25, 15:9

 

W środowy wieczór rozegrano mecz z Czarnymi Rząśnia. Ten zespół po jedenastu kolejkach zajmował siódme miejsce w tabeli, gromadząc szesnaście punktów. Jelczańskie Lwy były trzecie, mając na koncie dwadzieścia jeden oczek. Patrząc tylko na tę statystykę, to gospodarze występowali w roli faworytów, choć trzeba było pamiętać, że w pierwszym starciu tych drużyn, górą byli Czarni. 

Siatkarze z Jelcza-Laskowic rozpoczęli mecz bardzo zmotywowani. Grali lepiej, dzięki dobremu przyjęciu wygrywali swoje akcje, potrafili też przeciwników skontrować, co przekładało się na uzyskaną przewagę. Pierwsze dwa sety zakończyli wynikami 25:18 i 25:19. 

Kryzys przyszedł w trzeciej partii, w której do głosu zaczęli dochodzić rywale z Rząśni. Gdy szybko udało im się uciec na kilka punktów, uwierzyli, że walka o dobry rezultat jeszcze się dla nich nie skończyła. Rośli z każdą udaną akcją, a "Volley" miał duży problem, by wrócić do poziomu, prezentowanego na początku spotkania. Ostateczny wynik to 15:25, co w tamtej chwili oznaczało 1:2 w meczu. Czwarty set znów był lepszy dla przyjezdnych, którzy potrafili wypracować przewagę i z pełną wiarą zmierzali do tie-breaka. W końcówce miejscowi odrobili kilka punktów, ale to nie wystarczyło, by dogonić rywala. Ta część pojedynku zakończyła się rezultatem 19:25, więc do rozstrzygnięcia potrzebna była piąta partia. 

 

410120804 1100527691337000 1730063179505927609 n

 

Jelczańsko-laskowicki "Volley" tie-breaki w tym sezonie rozgrywa wyjątkowo często, ale jak na razie żadnych nie przegrywa. W meczu z Czarnymi Rząśnia kapitalną zmianę dał przyjmujący Igor Szymkus. To dzięki jego świetnym zagrywkom, bardzo dobrym akcją i motywacyjnym okrzykom, udało się zdominować rywala w ostatniej partii. Szybko zbudowana przewaga dodała gospodarzom wiary i podcięła skrzydła rozpędzonym gościom. Set zakończył się wynikiem 15:9, a cały mecz 3:2. 

Nagrodę MVP przyznano Igorowi Szymkusowi.

 

411734001 1102931044429998 3085820624197493372 n

 

Volley Jelcz-Laskowice

Volley Radomsko

3:2

25:22, 25:22, 24:26, 17:25, 15:12

 

Zdecydowanie łatwiej miało być w sobotę 16 grudnia, bo do Jelcza-Laskowic przyjeżdżała ostatnia drużyna w tabeli Metprim Volley Radomsko. Ekipa ta nie dość, że nie wygrała jeszcze w tym sezonie meczu, to nie zdobyła choćby punktu. W tym przypadku należało więc uznać, że podopieczni Krzysztofa Janczaka i Krzysztofa Pilawy są murowanymi faworytami nie tylko do zwycięstwa, ale do łatwej wygranej bez straty seta.

Zaczęło się świetnie. W pierwszych dwóch setach (oba zakończone wynikiem 25:22) miejscowi w każdym aspekcie siatkarskiego rzemiosła wyglądali zdecydowanie lepiej od swoich rywali. Trener Janczak chętnie rotował składem, więc jeśli już jego zespół notował słabsze fragmenty, to tylko wtedy, gdy na parkiecie pojawiali się najmłodsi, jeszcze niedoświadczeni zawodnicy, którzy nie złapali zbyt wielu minut w tym sezonie.

Po dwóch partiach wydawało się, że wszystko idzie zgodnie z planem. Sport, a już szczególnie siatkówka ma to jednak do siebie, że do samego końca niczego nie można być pewnym. Przez większość trzeciego seta to Jelczańskie Lwy szły po zwycięstwo, doprowadzając nawet do piłki meczowej przy stanie 24:22, a potem kolejnej przy 24:23. Ostatecznie jednak goście zdobyli kilka punktów z rzędu, wygrywając 26:24.

 

410894012 952396533019816 442120479926472795 n

 

Jak się potem okazało, był to kluczowy moment dla przebiegu całego spotkania. Goście z Radomska uwierzyli, że są w stanie powalczyć o pierwsze punkty w tym sezonie i w czwartym secie wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności. Przejęli inicjatywę, budowali przewagę, świetnie grali zagrywką i potrafili blokować coraz bardziej sfrustrowanych przeciwników. Wynik 25:17 pozwolił im zagwarantować sobie punkt i przedłużyć ten mecz do piątego seta.

A w tie-breaku... jak zwykle! Jelczańsko-laskowicki "Volley" rozegrał tę partię koncertowo i znów niemała w tym zasługa Igora Szymkusa, który motywował swoich kolegów i zachęcał kibiców do głośnego dopingu. Za dobrą postawę warto pochwalić też Nikodema Wiśniewskiego, który odebrał nagrodę dla MVP. Piąty set zakończył się wynikiem 15:12, więc IM Rekord Volley Jelcz-Laskowice po raz kolejny tryumfował 3:2.

 

411728233 1103617847694651 7196599665728403547 n

 

Komplet 3 zwycięstw dał naszym siatkarzom 3 miejsce w tabeli II Ligi Siatkówki Mężczyzn na koniec 2023 roku. Aktualnie Jelczańskie Lwy legitymują się serią 6 wygranych z rzędu. A w całym sezonie 2023/2024 wygrali aż 10 z 13 rozegranych spotkań. Mamy nadzieję, że w 2024 roku siatkarze IM Rekord Volley dadzą nam co najmniej tyle samo powodow do radości !!

 

411478780 1104068457649590 278590910891134001 n

 

Partner techniczny

kempa kasten neg RGB

Nasi partnerzy

Plansza sponsorzy 2023