Siatkarze IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice prowadzeni przez trenerów Krzysztofa Janczaka i Krzysztofa Pilawę w sobotę znów zagrają na własnym parkiecie. W hali Centrum Sportu i Rekreacji podejmą gosci z Częstochowy. Zespół Eco-Team AZS Częstochowa aktualnie zajmuje 2 miejsce w ligowej tabeli. Przed zawodnikami IM Faurecia Volley stoi więc trudne wyzwanie. Spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie. W ostatniej kolejce nasi siatkarze odnieśli ważne zwycięstwo w Namysłowie, czyli terenie na którym wcześniej niespodziewanie poległ nasz najbliższy rywal. Liczymy, że przy głośnym i licznym dopingu z trybun siatkarze Jelczańskich Lwów rozegrają dobre spotkanie i znów sięgną po zwyciestwo.
Z obozu Jelczańskich Lwów
Siatkarze IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice w ostatnią sobotę wrócili na zwycieski szlak. Po 4 zwycięstwach z rzędu i świetnym początku sezonu naszym zawodnikom przydarzyły się słabsze mecze, czego konsekwencją były porażki z zespołami z Wilczyc, Strzelec Opolskich i Wielunia. Do Namysłowa Jelczańskie Lwy jechały więc z dużą mobilizacją i chęcią przełamania złej passy. Było to widać od pierwszych akcji spotkania w namysłowskiej hali Orzeł. Drużyna IM Faurecia Volley rozpoczęła mecz z werwą i tablica wyników szybko zaczęła odzwieciedlać ten stan. Prowadzenie 8:5 po seriach skutecznych zagrywek Jędrzeja Maćkowiaka i Kacpra Pakosa urosło do 10 punktów (21:11). Przewaga Jelczańskich Lwów była olbrzymia i set zakończył się po 18 minutach wygraną 25:12.W przerwie między 1 i 2 setem trener Krzystof Janczak prosił swoich podopiecznych o dużą koncentrację, czując, że grając na specyficznej, niewielkiej i niskiej hali w Namysłowie jego zawodnicy mogą w tym meczu mieć jeszcze problemy. Przeczucia okazały się słuszne, ponieważ proste błędy w początkowej fazie drugiej partii sprawiły, że gospodarze nawiązali wyrównaną walkę. Namysłowianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie 8:6, które utrzymywali przez większość seta. Trenerzy IM Faurecia Volley próbowali zmian wprowadzając na parkiet Macieja Lewickiego i rozgrywajacego Mateusza Bielskiego, który dał pozytywny impuls swoim starszym kolegom do nadrabiania strat. Chociaż namysówianie prowadzili już 21:19, to jednak końcówka seta należała do Jelczańskich Lwów. Drugi set zakończył się naszym zwycieśtwem 25:22. Trzecia partia miała podobny przebieg. Gra była wzorem drugiego seta wyrównana i zadna z druzyn nie potrafiła uzyskać większego niż 2-3 punktowego prowadzenia. Siatkarze Startu Namysłów prowadzili już 16:14, a trener Janczak znów był zmuszony sięgnąć po 2 czasy i zmiany. Kolena dobra zmiana Mateusza Bielskiego i skuteczne ataki Krzysztofa Giemzy przy grze na przewagi znów dały naszym siatkarzom wygraną w secie 28:26. Do zwycięstwa w spotkaniu zespół IM Faurecia Volley poprowadzilili Jędrzej Maćkowiak i Kacper Pakos, którzy zdobyli po 15 punktów.
Zwycięstwo odniesione w Namysłowie bardzo cieszy i było 5 wygraną Jelczańskich Lwów w 8 meczu sezonu. Aktualnie nasza drużyna zajmuje 7 miejsce w tabeli grupy 3 rozgrywek II Ligi Siatkówki Mężczyzn PZPS. Straty do czołówki są jednak niewielkie. Zwycięstwo w najbliższym spotkaniu z wiceliderem rozgrywek byłoby bardzo pomocne w pogoni za szczytem tabeli.
Z obozu rywali - Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa
Fot. z fanapge FB Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa.
W sobotę do Jelcza-Laskowic przyjedzie zespół wicelidera tabeli Eco-Team AZS Stoelzle Częstochowa. Z ubiegłego sezonu ze starć z siatkarzami spod Jasnej Góry mamy bardzo dobre wspomnienia. Dwukrotnie wychodziliśmy zwycięsko z konfrontacji z zespołem AZS-u wygrywając 3:2 u siebie i 3:1 na wyjeździe. W tym sezonie jednak na parkiet wyjdą mocno zmienione zespoły. W zespole trenera Wojciecha Pudo, podobnie jak w szeregach Jelczańskich Lwów, doszło do zmian kadrowych. Zespół Eco-Team AZS Stoelzle wzmocnił między innymi rozgrywający Oskar Rakus, który był już zawodnikiem tego klubu w latach 2015-2019. Częstochowianie zalcizają bardzo dobry start sezonu. W pierwszej kolejce zawodnicy AZS wygrali 3:0 z beiniaminkiem ze Strzelina. W nastepnym spotkaniu musieli uznać wyższość Tubądzin Volley Sieradz (2:3). Kolejne mecze to zwyciestwa z Gwardia Wilczyce (3:1) i ZAKSĄ Strzelce Opolskie (3:0). Następnie w starciu na szczycie tabeli siatkarze trenera Pudo okazali się lepsi od WKS Wielun wygrywając po zacieej walce 3:2. Po wygranej z ówczesnym liderem ... przyszła niespodziewana porażka z przedostatnią drużyną tabeli AZS NKS Start Namysłów (2:3). W dwóch kolejnych spotkaniach siatkarze Eco-Team AZS Stoelzle pokazali, że był to tylko wypadek przy pracy, wygrywając z KS Rudziniec (3:1) i Bielawianką Bester Bielawa (3:0). Mamy nadzieję, że zawodnicy Jelczańskich Lwów postawią wysoko poprzeczkę gosćiom z Częstochowy, a kibice zgromadzeni w sbotę w hali CSiR zobaczą ciekawe siatkarskie widowisko.
