Siatkarze IM Faurecia Volley świetnie rozpoczęli sezon 2022/2023. Po zwycięstwie odniesionym przed własną publicznością w spotkaniu 1. kolejki przeciwko KPS Chełmiec Wałbrzych w drugiej serii spotkań naszych zawodników czekał daleki wyjazd do Włoszczowy. Podobnie jak w inaugurującym sezon rozgrywek II Ligi Siatkówki Mężczyzn meczu także i tym razem Jelczańskie Lwy dostarczyły swoim kibicom pięciosetową porcję emocji ze szczęśliwym zakończeniem. Podopieczni trenera Krzysztofa Janczaka po ponad dwugodzinnym spotkaniu triumfowali 3:2 i po dwóch seriach ligowych zmagań mają na koncie dwa zwycięstwa.
Do starcia we Włoszczowie siatkarze IM Faurecia Volley przystępowały w dobrych humorach tydzień po starciu z wałbrzyskim Chełmcem. Wygraną 3:2 z drużyną z Wałbrzycha okupili jednak stratą atakującego Adriana Zająca, który w trzeciej partii meczu doznał urazu stawu skokowego, co obecnie wyklucza go z gry. Natomiast Hetman Włoszczowa rozpoczął sezon porażką 0:3 z Bielawianką Bester Bielawa. Nie oznaczało to jednak, że siatkarze Volleya jechali na mecz wyjazdowy w roli faworytów. Na specyficznej, ciemnej hali we Włoszczowie w ubiegłym sezonie wielu drużynom grało się bardzo ciężko. IM Faurecia Volley był jedną z nich. Przed rokiem po długim, pięciosetowym meczu wygraliśmy 3:2. Sezon później do wyłonienia lepszego w rywalizacji pomiędzy IM Faurecia Volley i Hetmanem znów potrzebny był tie brak.
Siatkarze IM Faurecia Volley rozpoczęli mecz w składzie: Gruszczyński, Pakos, Maćkowiak, Giemza, Lewicki, Spychała oraz Kukla i Lebioda w rolach libero. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane. Kwestia zwycięstwa w inauguracyjnej partii rozstrzygnęła się dopiero w końcówce. Nasi siatkarze wygrali 25:23, a w dużej mierze przyczyniła się do tego skuteczna gra blokiem. Drugą partię zespół z Jelcza-Laskowic rozpoczął od problemów z przyjęciem zagrywki i gospodarze szybko wyszli na kilkupunktowe prowadzenie. Prowadzili nawet 8:2 w początkowej fazie seta. Choć nasi trenerzy próbowali odwrócić sytuację dokonując zmian to siatkarze Hetmana ostatecznie wygrali 25:20. Trzeci set znów miał bardzo wyrównany przebieg. W „szóstce” na tego seta wyszedł Igor Szymkus, który w drugim secie zastąpił na pozycji atakującego Krzysztofa Giemzę. Siła ataku IM Faurecia Volley opierała się głównie na przyjmującym Macieju Lewickim, który był w sobotę bardzo skuteczny. Nasi siatkarze wygrali tę partię 25:23, choć w jej trakcie rywali do środkowej fazy seta mieli przewagę 2/3 punktów. Newralgiczna okazała się zmiana na zagrywkę z Mateuszem Bielskim w roli głównej. Nasz młody rozgrywający sprawił sporo problemów rywalom zagrywką typu flot. Czwarty set to w początkowej fazie kopia drugiej partii. Siatkarze Hetmana prowadzili w jego trakcie 8:5, 16:13 i 21:19. W końcówce naszym zawodnikom udało się wyrównać i o zwycięstwie w secie zdecydowała gra na przewagi. Po naszej stronie była nawet piłka meczowa, ale błędy na zagrywce i skuteczne ataki zawodników Hetmana dały im wygraną 29:27. Piątego seta znów lepiej zaczęli gospodarze od prowadzenia 2:0. Siatkarze Volleya szybko opanowali jednak sytuację i przy zmianie stron prowadzili 8:5. Dobra, agresywna zagrywka Jelczańskich Lwów sprawiała problemy Hetmanowi. Nasi siatkarze, podobnie jak w pierwszym meczu sezonu, lepiej wytrzymali wojnę nerwów i w piątym secie okazali się lepsi od swoich przeciwników. Wygrali 15:11 i cały mecz 3:2.