Minionego weekendu siatkarze IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice nie zaliczą do udanych. Choć w wyjazdowym meczu z KS Bielawianką Bester Bielawa faworytami byli nasi przeciwnicy, to jednak jechaliśmy na ten wyjazd z zamiarem sprawienia niespodzianki. W ostatnich meczach naszego zespołu można było zauważyć pozytywy, które były przesłankami do myślenia o sprawieniu kłopotów gospodarzom. Stało się jednak zupełnie inaczej. Po jednostronnym, trzysetowym pojedynku schodziliśmy z parkietu w Pieszycach pokonani. Drużyna Bielawianki po słabszym początku sezonu i niespodziewanej porażce z drużyną Ikara Legnica w sobotnim spotkaniu z IM Faurecia Volley pokazała swoją siłę i nawiązała do ambitnych przedsezonowych aspiracji. Więcej o sobotnim spotkaniu dowiecie się z dalszej części artykułu.

 

123544291 1704645439692705 2026889450541251947 o 

Porażka 0:3 z KS Bielawianką Bester Bielawa była zaimnym prysznicem dla siatkarzy IM Faurecia Volley po dobrych występach na starcie sezonu. Liczymy, że sobotnim meczem z MUKS Ziemia Milicka wrócimy na zwycięską ścieżkę.  (Fot. Natalia Grabarczyk)

 

Wyjazdowy mecz 3 kolejki II Ligi z KS Bielawianką Bester Bielawa mieliśmy zgodnie z ligowym terminarzem rozegrać 10 października. Spotkanie zostało jednak przełożone na prośbę naszego klubu, ponieważ wtedy dopiero wracaliśmy do treningów po zakończeniu kwarantanny przez zawodników IM Faurecia Volley. Nowy termin meczu, na mocy ustaleń pomiędzy klubami, został wyznaczony na 31 października. Faworytami sobotniego starcia byli bez wątpienia siatkarze Bielawianki Bielawa. Czwarty klub poprzedniego sezonu 2 Ligi przed startem akutalnie trwających rozgrywek dokonał bardzo ciekawych transferów ze ściagnięciem byłego reprezentanta Polski Marcela Gromadowskiego i byłego "Plusligowca" Mariusza Gacy na czele. Dodatkowym atutem zespołu z Bielawy był atut własnego parkietu, choć nie była to Bielawa tylko Pieszyce - zespół z Bielawy z powodu remontu swojej hali w sezonie 2020/2021 trenuje i rozgrywa mecze w pobliskich Pieszycach. Mniej jednoznaczna w kwestii upatrywania faworyta pojedynku niż powyższe przesłanki była ligowa tabela. Po 5 ligowych kolejkach (ale 4 rozegranych przez nasz zespół spotkaniach) siatkarze IM Faurecia Volley zajmowali 7 miejsce w tabeli z bilansem 2 meczów wygranych i 2 porażek. Ekipa z Bielawy plasowała się o 1 oczko niżej w tabeli, ale warto podkreślić, że miała rozegrane jedynie 3 spotkania. Sobotni mecz był więc spotkaniem sąsiadów z ligowej tabeli i meczem o przysłowiowe 6 punktów.

Trenerzy Krzysztof Pilawa i Michał Cymerman do gry w "pierwszej szóstce" desygnowali rozgrywajacego Eryka Janelta, przyjmujących Jędrzeja Jasnosa i kapitana drużyny Marcina Bielę, atakującego Grzegorza Bobka, środkowych Filipa Florka i Łukasza Krupę oraz Filipa Lebiodę na pozycji libero. Niestety w tym spotkaniu trenerzy Volleya nie mogli skorzystać z usług Bartosza Lasockiego, który na jednym z treningów nabawił się urazu. Trener Marcin Jarosz także był zmuszony do dokonania zmian w wyjsciowej szóstce w porównaniu z poprzednimi meczami. Nieobecnego Tomasza Wierzbickiego zastąpił młody przyjmujący Daniel Fijałka.  Spotkanie rozpoczęło się mocnym akcentem ze strony bielawian, którzy przy mocnej zagrywce rozgrywającego Grzegorza Jacznika wyszli na prowadzenie 3:0. Przy stanie 6:3 gospodarze rozpoczęli kolejną serię punktową. Asową zagrywką popisał się Gromadowski, a w następnej akcji punktowym blokiem na Grzegorzu Bobku popisał się środkowy ekipy z Bielawy Piotr Bogusiewicz.  Przy stanie 8:3 dla Bielawianki o pierwszy czas poprosił trener Krzysztof Pilawa. Niewiele to jednak pomogło. Rywale dalej świetnie zagrywali, a kolejnego asa na ich konto dopisał Bartłomiej Dzikowicz. Impulsem do poprawy gry IM Faurecia Volley były punktowe bloki Łukasza Krupy (11:5) i Filipa Florka (11:6). Jednak na dłuższą serię punktową nie pozwolili rywale. Kolejnego asa dla gospodarzy ustrzelił Bogusiewicz i bna tablicy wyników pojawił się wynik 14:6. Wtedy o drugi czas poprosił trener Pilawa. Jednak świetna dyspozycja na zagrywce siatkarzy Bielawianki skutecznie utrudniała nam zadanie. Wskutek problemów z przyjeciem siatkarze Volleya byli odrzuceni od siatki,a rywale skutecznie nas kontrowali. Pierwszego seta skutecznym atakiem blok-aut zakończył Marcel Gomadowski i bielawianie wygrali 25:15.  Drugi set siatkarze IM faurecia Volley rozpoczęli dobrze. Pierwszy punkt zanotowaliśmy po skutecznym bloku duetu Jasnos/Florek. Przystanie 6:4 dla Bielawianki na zagrywce pojawił się mocno zagrywający przyjmujący naszego zespołu Maciej Cierniak, który ustrzelił 2 asy serwisowe i prowadziliśmy po raz pierwszy w meczu 7:6. Potem gra toczyła się zgodnie z zasadą punkt za punkt. Niestety ze stanu 13:12 rywale szybko odskoczyli na 17:12. Na podwójną zmianę w naszym zespole weszli Kamil Skolimowski i Michał Jagiełło. Gospodarze kontrolowali jednak przwagę i wygrali drugą partię 25:18. Początek 3 seta to znów moment dobrej gry naszej drużyny. Prowadziliśmy 7:5, ale wtedy znów przytrafił nam się dłuższy przestój. Rywale przy zagrywce Bartłomieja Dzikowicza zanotowali "run" z wyniku 5:7 na 10:7. W międzyczasie kontuzji ( urazu stawu skokowego) doznał libero Bielawianki Maciej Byczek. W jego miejsce przymusowo pojawił się nominalny przyjmujący Jonasz Protaziuk. Po skutecznym ataku Jędrzeja Jasnosa zrobiło się "tylko" 11:10. Wtedy zawodnicy Bielawy zaczęli dobrze bronić ataki siatkarzy Volleya i skutecznie kontrować. W efekcie "odjechali" na 18:13. Przy 20:16 doszło do sporej kontrowersji sędziowskiej. Jasnos wyraźnie zatakował po poalcach rywali, jednak sędzia liniowy podjął inną decyzję. Siatkarze Volleya ruszyli z protestami do arbitra liniowego ... i usłyszeli z jego ust nieparlamentarne słowa. Cała sytuacja została odnotowana w protokole meczowym i najpewniej będzie miała swój dalszy ciąg. Sędziowie jednak nie zmienili swojej decyzji, rywale otrzymali punkt i zrobiło się 21:16 zamiast 20:17. W końcówce partii nie zbliżyliśmy się już do rywali i przegraliśmy 21:15 i cały mecz 0:3. Najlepszym zawodnikiem spotkania został uznany przyjmujący gospodarzy Daniel Fijałka.

 

 123134453 1704648486359067 5289867444300969026 o

MVP sobotniego spotkania został wybrany przyjmujący Bielawianki Bielawa Daniel Fijałka (Fot. Natalia Grabarczyk).

 

Trzeba przyznać, że dobrze dysponowana, szczególnie w polu zagrywki drużyna Bielawianki Bielawa wyraźnie przeważała i kontrolowała przebieg meczu. Mocno i regularnie zagrywający siatkarze z Bielawy sprawiali nam duże problemy z przyjęciem, co miało wpływ na obraz gry i utrudniało nam grę w ataku. Oto co o sobonim spotkaniu powiedzieli trener IM Faurecia Volley Krzysztof Pilawa i kapitan zespołu Marcin Biela.

 

KRZYSZTOF PILAWAminiatura

Krzysztof Pilawa

Trener IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice

Z bielawskim zespołem mieliśmy okazję spotkać się dwa razy przed sezonem podczas sparingów. Można było po nich wysnuć wniosek, że w meczu ligowym będziemy w stanie sprawić niespodziankę. Z takim właśnie nastwieniem pojechalismy do Pieszyc. Stało się jednak inaczej: rywale byli tego dnia świetnie dysponowani w polu zagrywki. Mimo tego, że posiadamy w zespole bardzo dobrze przyjmujących zawodników, wielokrotnie nie byliśmy w stanie poradzić sobie z mocną zagrywką Bielawianki. Z tego powodu mecz miał jednostronny przebieg. Liczę, ze w kolejnym ligowym meczu, który rozegramy na własnym parkiecie zespół spisze się lepiej i siegnie po zwycięstwo ”

MARCIN BIELAminiatura

Marcin Biela

Przyjmujący IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice, kapitan zespołu

"Na samym początku chciałbym pogratulować chłopakom z Bielawy. Zagrali bardzo dobre zawody. W 100% wykorzystali atut własnej hali. Od samego początku spotkania narzucili swój rytm gry poprzez mocną i bardzo regularną zagrywkę. Odrzucali nas od siatki, a my mieliśmy problem ze skończeniem wysokich piłek na równym podwójnym lub potrójnym bloku. Nasza gra bardzo mocno falowała, nie potrafiliśmy utrzymać równego poziomu na przestrzeni choćby jednego seta. Największa mobilizacja przyszła dopiero pod koniec trzeciego seta, kiedy zaczęliśmy ukazywać sportową złość na boisku. Szkoda, że było troszkę za późno, bo moglibyśmy odwrócić losy meczu i doprowadzić do tie-break’a, a przecież wszyscy dobrze wiedzą, że lubimy je grać ?"

 

 

tabelapo5kol

 

Aktualnie zespół IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice zajmuje 8 miejsce w ligowej tabeli. W najbliższą sobotę podejmiemy na własnym parkiecie zespół MUKS Ziemia Milicka. Rywale aktualnie zajmują 3 miejsce w ligowej tabeli. Liczymy, że zawodnicy IM Faurecia Volley rozegrają dobre spotkanie i wykorzystają atut własnego parkietu. Niestety, jak dobrze wiecie, nie możemy zaprosić Was do Centrum Sportu i Rekreacji z powodu obowiązujących obostrzeń. Chcemy jednak zachować z Wami kontakt, a wykorzystamy do tego media społecznościowe. Tradycyjnie przygotujemy transmisję live ze spotkania na naszym  Facebooku. Początek transmisji i spotkania 6 kolejki rozgrywek grupy IV II Ligi Siatkówki Mężczyzn IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice MUKS Ziemia Milicka w sobotę (7.10.2020) o godzinie 18!!!

 

123239166 1495198230669904 5437577382036732021 n

 

Partner - Koleje Dolnośląskie

KD2

Nasi partnerzy

Plansza sponsorzy 2023