Zwycięstwo, dobra gra i głośny doping licznie zgromadzonych kibiców – siatkarze IM Faurecia Volley udanie rozpoczęli sezon 2019/2020. W pierwszym meczu sezonu wygraliśmy z ubiegłorocznym 2-ligowcem BTS Elektros Bolesławiec 3:1 (22:25, 27:25, 26:24, 25:14).

Na początku sezonu bardzo ważne jest, żeby dobrze go rozpocząć i złapać „wiatr w żagle”. Ligowy terminarz w pierwszej kolejce przydzielił nam drużynę BTS Elektros Bolesławiec, która w ubiegłym sezonie występowała w 2 lidze. I choć w składzie rywali – zresztą podobnie jak w Volley'u - w porównaniu z poprzednim sezonem dużo się zmieniło, to spodziewaliśmy się trudnego spotkania. I mecz rzeczywiście taki był, a kibice w Centrum Sportu i Rekreacji obejrzeli pełne walki widowisko.

Drużynę IM Faurecia Volley w tym meczu poprowadził trener Krystian Bobko i desygnował do walki następujący skład: Tomasz Reczuch, Michał Jagiełło, Jędrzej Jasielski, Grzegorz Bobek, Marcin Biela, Mateusz Sykała i w roli libero Filip Lebioda. Mecz zaczął się od dobrej gry gości, którzy szybko uzyskali kilkupunktowe prowadzenie (13:9), które kontrolowali do końca seta (20:14). Rywale popełniali mniej błędów, a zawodnicy Volleya mieli problem ze skutecznością w ataku. W końcówce pierwszej partii udało się zmniejszyć prowadzenie rywali – głównie za sprawą skutecznych ataków Oleha Chekana, który zmienił Grzegorza Bobka. Jednak nie udało się dogonić rywali, którzy wygrali 25:22.

Przebieg drugiej partii to kalka pierwszego seta, jednak na szczęście tylko do pewnego momentu. Rywal utrzymał skuteczność z pierwszego seta i popełniał w dalszym ciągu mniej błędów niż gracze Volley'a. I choć gra naszego zespołu poprawiła się w porównaniu z pierwszym setem to przestoje w grze przeszkadzały nam w utrzymaniu kontaktu punktowego z rywalami. BTS prowadził już 19:16, ale końcówka 2 seta to trafiona zmiana trenera Bobko, który wprowadził na parkiet rozgrywającego Kamila Skolimowskiego. Skuteczne ataki Marcina Bieli i Oleha Chekana pozwoliły nam dogonić rywali w ostatnim momencie. Rywale mieli nawet piłkę setową 24:23, ale ostatecznie w drugim secie lepsi byli gracze IM Faurecia Volley 27:25.

Trzeciego seta rozpoczęliśmy od prowadzenia napędzeni zwycięstwem w poprzedniej partii. Na pozycji rozgrywającego pozostał Kamil Skolimowski, a na ataku Oleh Chekan. Skuteczność w ataku utrzymał Marcin Biela, który sprytnymi kiwkami i obiciami bloku rywali doprowadzał ich do rozpaczy. Na boisku pojawił się Dawid Łapiak, który zameldował się skutecznym atakiem. Przewaga Volleya szybko rosła i osiągnęła 6 punktów, a duża w tym zasługa dobrych zagrywek Michała Jagiełło. Niestety w połowie seta przydarzył nam się długi przestój. Na boisko powrócił wtedy Grzegorz Bobek, który tym razem był bardzo skuteczny w ataku. Końcówka seta to znów wyrównana walka. Mimo prowadzenia IM Faurecia Volley 23:21 znów zapachniało grą na przewagi, gdy zrobiło się 23:23. Nerwy lepiej opanowali gospodarze i wygraliśmy 26:24.

Czwarta partia to dominacja Volleya od samego początku. Do skutecznego ataku doszedł punktowy blok i to było kluczem to uzyskania bezpiecznej przewagi. Po asie serwisowym  w końcówce w wykonaniu Piotra Karłowicza wygraliśmy czwartego seta 25:14 i cały mecz 3:1.

Cieszymy się z rozpoczęcia sezonu od zwycięstwa za 3 punkty, zwłaszcza że równo grający rywal wysoko zawiesił poprzeczkę. Gdy siatkarze Volleya opanowali nerwowość, która przeszkodziła w wygraniu pierwszej partii, uzyskiwali kontrolę nad spotkaniem. Choć zdarzały się nam liczne przestoje, to w grze naszej drużyny było bardzo wiele pozytywów, co dobrze wróży na cały sezon. Na pewno naszym dużym atutem jest szeroki i bardzo wyrównany skład - zawodnicy dobrze się uzupełniają, co było kluczowe w odniesieniu zwycięstwa w tym meczu. Cieszymy się, że publiczność dobrze się bawiła i głośno dopingowała siatkarzy Volleya. Kolejny mecz rozegramy za 2 tygodnie (19.10 godz. 17) w Górze, gdzie zmierzymy się z miejscową Pogonią. Zawodnicy i trenerzy Volley'a będą do tego czasu pracować nad poprawą szwankujących elementów , aby na trudnym terenie w Górze sięgnąć po kolejne zwycięstwo.

IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice - BTS Elektros Bolesławiec 3:1 (-22, 25, 24, 14)

IM Faurecia Volley Jelcz-Laskowice: Tomasz Reczuch, Michał Jagiełłó, Mateusz Sykała, Marcin Biela, Grzegorz Bobek (kapitan), Jędrzej Jasielski oraz Filip Lebioda (libero), Wojciech Chomąt (libero), Kamil Skolimowski, Oleh Chekan, Dawid Łapiak, Mateusz Michalak, Piotr Karłowicz, Mateusz Linkowski.

#goVOLLEY

Partner - Koleje Dolnośląskie

KD2

Nasi partnerzy

Plansza sponsorzy 2023